====== Polecam blog ====== Proszony o debatę na punkt wyższości Realu B nad Realem A poruszającą się w hiszpańskich mediach, Zidane odpowiada krótko. - Nie przechodzi Realu A a B. Ludzie są tak toż ważni - te pojęcia powtarza do znudzenia, jak wyuczoną za młodu mantrę. Zdaje się, iż dla Francuza nie istnieje wtedy a tylko pusty slogan, a filozofia zarządzania szatnią. Filozofia, która - choć na razie - jest zabójczo skuteczna. Jednak bez wątpienia Isco, James czy Morata chcieliby pracować częściej, czego zresztą nie kryją, żaden z nich nie wystąpił otwarcie przeciwko trenerowi. Wręcz przeciwnie, szatnia Drogich stanowi zjednoczona i skłonna do poświęceń w imię sukcesów kolektywu. - Odkąd tutaj jestem, wcale nie mieliśmy oczywiście pięknej atmosfery - stwierdził przed kilkoma tygodniami Marcelo. - Wszystek jest ważny. Ludzie jesteśmy gotowi, by pomagać, gdy trener nas potrzebuje - dodał Isco, o jakim prasa z Półwyspu Iberyjskiego pisała najczęściej w kontekście niezadowolenia z opinii personalnych francuskiego szkoleniowca - [[https://schodolaz-24.pl|schodolaz-24.pl]]. O zjednoczeniu piłkarzy najlepiej świadczy obraz z rewanżowego starcia z Bayernem Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Kiedy Zidane nakreślał podział na dogrywkę swoim podopiecznym, gdzieś z boku, z dala od grupy samobójcze trafienie przeżywał chory na siebie Sergio Ramos. Po chwili przy kapitanie pojawił się James Rodriguez, rezerwowy, o jakiego frustracji spowodowanej rzadką grą "Marca" oraz "As" rozpisywały się od mai. - Spokojnie, potrzebujemy zaledwie samej bramki. Damy radę - pocieszał i zachęcał zarazem Ramosa Kolumbijczyk. Kilkanaście minut później obrońca dośrodkował bezpośrednio na klatkę piersiową Cristiano Ronaldo, a Portugalczyk strzelił upragnionego przez madrytczyków gola rozpoczynającego marsz Królewskich do półfinału. - [[https://mebleiwarszawa.pl|mebleiwarszawa.pl]]